Author: Krystian Brudnicki

  • Optymizm i systematyczność


    Wywiad z Marcinem Gawronem, Mistrzem Polski 2008 singla w tenisie ziemnym i finalistą juniorskiego Wimbledonu.

    Każdy tenisista w swojej karierze chce osiągnąć jak największy sukces. Zostać najlepszym zawodnikiem w swoim kraju i znaleźć się w finale turnieju wielkoszlemowego. Osiągnięcie takiego sukcesu do łatwych czynności nie należy, na całym świecie w tenisa gra przecież kilka milionów ludzi. Tylko nielicznym udaje się osiągnąć sukces na arenie krajowej i międzynarodowej. Są to zazwyczaj te osoby, które w tenisa trenują od małego, ciężko i systematycznie, oraz oddają się grze w 100%. Jedną z takich osób jest Marcin Gawron 21 letni Tenisista z Nowego Sącza, który mimo swojego młodego wieku został już Mistrzem Polski. Dotarł on również do finału juniorskiego Wimbledonu, turniej wielkoszlemowego w Londynie, zajmował również wysokie pozycje w innych turniejach krajowych i zagranicznych. Specjalnie dla czytelników WWW.15-20.proaktywnie.pl i www.mentora.pl przeprowadziłem wywiad z Marcinem, w którym będziecie mogli poznać jego kulisy sławy, przeciwności z jakimi się zmagał, rady dla innych ludzi chcących odnieś sukces nie tylko w sporcie, ale także w innych dziedzinach oraz szereg innych informacji.

    – Marcinie, jak zaczęła się twoja przygoda z tenisem ziemnym i ile miałeś wtedy lat?

    – Moja przygoda zaczęła się w wieku 5-6 lat. Wtedy gdy mój tata chodził grać w tenisa. No i już od małego dziecka, nawet jak byłem w wózeczku chodziłem tam z nim. Tata stawiał wózeczek i tam sobie grał, myślę, że jakoś zaszczepił tam we mnie nutkę tego sportu. No i właśnie w wieku 5 lat zapisał mnie na treningi do Grzegorza Jeża, i tak się rozpoczęła moja kariera. Grałem 2-3 razy w tygodniu w grupie z innymi, ale już później gdy było widać, że sprawia mi to wielką frajdę dlatego Grzegorz stwierdził, że mam szanse w tym sporcie i zacząłem trenować więcej, więcej, więcej i tak się zaczęła ta przygoda.

    – Czy już wtedy jako dziecko planowałeś aby swoją przyszłość związać z tenisem?

    – No nie, tak naprawdę to wiadomo, że jako dziecko marzyłem o jak najlepszej grze i chciałem to robić, ale ciężko powiedzieć czy już wtedy planowałem, aby swoją przyszłość związać z tenisem. Jednak pewne jest to, że chciałem grać. A planować to myślę, że zacząłem dopiero później gdy zauważyłem, że mam jakąś szansę w tym sporcie, kiedy już jako nastolatek zacząłem osiągać sukcesy na arenie polskiej i europejskiej. Wtedy dało mi to jakąś nadzieję, że mogę. Tak więc, myślę, że można powiedzieć: z jednej strony planowałem ale z drugiej strony bardziej chciałem grać.

    – Mimo twojego młodego wieku masz już na swoim koncie wiele sukcesów, jakich wyrzeczeń cię to kosztowało?

    – Wiadomo, że sport wyczynowy to jest mnóstwo wyrzeczeń ale przede wszystkim, to od małego tak naprawdę nie miałem czasu na różne atrakcje które mają typowi nastolatkowie, którzy chodzą tylko do szkoły i odrabiają zadania domowe, tak więc nie miałem wolnego czasu, na jakąś zabawę. Nawet teraz gdy jestem trochę starszy nie mogę sobie pozwolić na imprezowanie itp. Tak więc decydując się na sport wyczynowy musimy liczyć się z wyrzeczeniami, po prostu trzeba się podporządkować albo inaczej nie da rady.

    – Jak wygląda harmonogram twojego dnia? Ile godzin w nim jest przeznaczonych na trening?

    – Ciężko jest opisać dokładny harmonogram dnia ale wiadomo rano wstaję, jem śniadanie, później jest czas na trening po czym następuje chwila przerwy a następnie rozpoczynam kolejny trening po południu. Jeszcze wieczorem mam trening ogólnorozwojowy taki jak np. Fitness lub siłownia. Myślę, że na trening poświęcam 6-8 godzin dziennie.

    – Na swojej stronie internetowej piszesz, że jesteś optymistą. Czy twoim zdaniem optymistyczne myślenie pomaga w realizacji wyznaczonego celu?

    – Myślę, że na pewno optymistyczne myślenie pomaga w sporcie, a także w dążeniu do wyznaczonego celu, ale też w życiu codziennym. Gdyż będąc optymistą, widzimy wszystko w pozytywnych barwach, świat w naszych oczach staje się piękniejszy. Tak więc myślę, że to bardzo dużo pomaga a zwłaszcza w chwilach słabości.

    – Czy na ścieżce twojej kariery natrafiłeś na jakieś przeciwności losu? Jeśli tak to na jakie i jak sobie z nimi poradziłeś?

    – Było ich kilka, w wieku 17 lat odniosłem dość poważną kontuzję pleców i nie grałem przez miesiąc, później tak naprawdę wielu kontuzji na szczęście nie miałem na swojej drodze i mam nadzieję, że nie będą one nękać mnie w karierze. Tak więc było kilka takich kontuzji które unieruchomiły mnie powiedzmy na maksymalnie miesiąc. A co do innych przeszkód to wiadomo, że tenis ziemny to ciężki sport i wiele razy też były takie momenty kiedy mówiłem sobie, że już nie chcę grać, że to koniec z tenisem szczególnie kiedy byłem takim nastolatkiem w wieku 14-15 lat kiedy się sprzeciwiałem trenerowi czy też osobom które chciały dla mnie jak najlepiej. Powiem szczerze to też były schody na mojej karierze. Wiadomo również, że tenis to sport bardzo drogi lecz na szczęście nie było tak jeszcze, że np. brakowało mi pieniędzy na wyjazdy lub inne wydatki, aczkolwiek nie zawsze było łatwo i trzeba było jakoś sobie radzić.

    – Co miało wpływ na to, że osiągnąłeś sukces w tenisie?

    – Przede wszystkim to, że robię to co robię czyli ciężko trenuję poświęcam się temu w stu procentach i myślę, że bardzo pomogli mi też ludzie współpracujący ze mną czyli trenerzy, rodzice, najbliższa rodzina, oraz ci którzy byli przy mnie i zawsze mnie do tego motywowali.

    – Co sądzisz na temat wewnętrznej gry która odbywa się w naszych głowach. Jak wielkie znaczenie ona odgrywa podczas treningów, meczy i w życiu codziennym?

    – Tak naprawdę tenis jest taką grą, gdzie trzeba bardzo dużo myśleć i ta gra rozgrywa się w naszych głowach, przed meczem. Jest to ciężka psychologiczna gra i naprawdę sądzę, że trzeba być bardzo mocnym w tym elemencie gdyż przygotowanie fizyczne czy też super technika nie wystarczy na to by wygrać mecz, żeby wygrać mecz trzeba też mieć coś w głowie i jakoś go przemyśleć przed rozpoczęciem, wyjść z odpowiednią taktyką i myślę, że ma to duże znaczenie w tym wszystkim.

    <strong)- Jaka była najwspanialsza chwila w twojej karierze?

    – Myślę, że była to chwila kiedy grałem finał juniorskiego Wimbledonu, 3 lata temu. Myślę że była to taka chwila gdzie nie spodziewałem się, że mogę to osiągnąć ponieważ grałem pierwszy raz na nawierzchni trawiastej i było to coś o czym w życiu nawet nie myślałem tak więc była to najwspanialsza chwila w mojej karierze.

    – Co poradził byś ludziom którzy chcą osiągnąć sukces nie tylko na arenie sportowej, ale także w innych dziedzinach życia?

    – Poradził bym, żeby nie poddawali się w dążeniu do swoich wyznaczonych celów, radził bym też żeby nigdy nie rezygnowali z swoich marzeń ponieważ, jeśli każdy z nas ma marzenia to musi je realizować za wszelką cenę i myślę, że wtedy w końcu osiągnie sukces. Jestem optymistą także tak sam myślę i doradzam innym.

  • Sposoby na szybką i efektywną naukę cz. 2


    W poprzednim artykule przedstawiłem Ci najskuteczniejsze sposoby na szybką naukę. Tym razem pokażę resztę, również skutecznych sposobów pozwalających na przyśpieszenie nauki i sprawienie, by nie była udręką, lecz zabawą i przyjemnością.

    Zacznijmy od następującego sposobu „Nauki przez praktykę”. Być może jesteś jedną z tych osób, która znakomicie sobie radzi w sporcie, a z nauką już nie bardzo. Widzisz, dzieje się tak dlatego, że lepiej przyswajasz wiedzę poprzez działanie, a niżeli ”wkuwanie”.

    Jedyne, co musisz wtedy zrobić, to zmienić Swój sposób nauki. Ucz się przez praktykę, aktywność, działanie. Możesz tego dokonać poprzez rozwiązywanie dużej ilości zadań albo jeszcze inaczej.

    Jeżeli musisz nauczyć się na historię przebiegu jakiejś bitwy (np. Bitwy pod Grunwaldem) najłatwiej zrób inscenizację. Zbierz grupę kolegów, stwórz scenkę według odpowiedniego, “książkowego” scenariusza.

    Nie ograniczaj się tylko do jednej inscenizacji. Pokaż tę sytuację 2-3 razy, a zapadnie na dłużej w Twojej pamięci. Jak widzisz, nauka nie musi być nudna. Zmieniając formę nauki osiągniesz znacznie lepsze rezultaty.

    Przejdźmy teraz do umiejętności szybkiego czytania, gdyż jest równie pomocna w nauce, jak inne mnemotechniki. Przedstawię Ci teraz kilka zasad, których należy przestrzegać podczas czytania.

    1. Wskaźnikiem (np. długopisem) jeździsz pod tekstem. Dzięki zastosowaniu wskaźnika nie będziesz się gubić podczas czytania, co przyśpieszy jego proces.

    2. Bez fonetyzacji. Z czasem nauczysz się czytać wyrazy samym wzrokiem bez wymawiania ich w myślach.

    3. Nie powracaj do przeczytanego już tekstu, gdyż to znacznie spowolni Twoje czytanie

    4. Koncentruj się podczas czytania. Zapomnij o wszystkich problemach i otaczającym Cię świecie. Wyłącz telewizor, komputer, telefon i oddaj się w pełni lekturze.

    5. Zadbaj o odpowiednie warunki do czytania. Postaraj się o ciszę oraz odpowiednie oświetlenie. Trzymaj książkę w odległości 35 cm od oczu.

    6. Przed czytaniem wykonaj pewne ćwiczenie przez ok. 10 minut. Wygląda ono następująco. Obróć książkę i czytaj tekst „do góry nogami” stosując się również do zasad, które wcześniej wymieniłem.

    Aby lepiej zilustrować Ci skuteczność tego czytania, przedstawię to na przykładzie. Gdybyś założył na Siebie ciężarki ważące 10kg i się w nich poruszał, to zapewne sprawiałoby Ci to trudność. Ale jeśli je zdejmiesz, to będziesz czuł się lekko i swobodnie.

    Dobrze znasz już podstawowe zasady szybkiego czytania. W takim razie warto teraz poznać metody uprzyjemnienia tej czynności. Jeżeli masz obowiązek przeczytania danej lektury i podchodzisz do niej niechętnie, zmień Swoje nastawienie do niej.

    Wizualizuj treść książki, wyobraź sobie film z dokładnymi szczegółami, jeśli chcesz, to wczuj się w role któregoś z bohaterów. Postaraj się usłyszeć opisywane dźwięki, poczuć zapach towarzyszący danej akcji oraz w pełni doświadczać emocji. Dzięki temu zapamiętasz na długi okres daną książkę.

    Pragnę Ci jeszcze przedstawić 2 techniki, które co prawda nie możesz zastosować bezpośrednio do nauki konkretnych materiałów, ale sprawią one, że zaczniesz szybciej przyswajać informacje. Wymaga to od Ciebie trochę determinacji, ale warto się wysilić, gdyż efekty mogą się okazać naprawdę piorunujące.

    Pierwsza z tych technik to tak zwana „Reguła 40 dni”. Jeżeli przez 40 dni uczyłbyś się danego materiału, to po upływie tego czasu podobne materiały będziesz przyswajał dwukrotnie szybciej.

    Kolejna metoda: nauka nowych, nieznanych nam dotąd informacji. W ten sposób poprawisz Swoje zdolności do zapamiętywania i uczenia się.

    To już wszystkie sposoby na szybszą i efektywniejszą naukę, które znam. Istnieją jeszcze inne. Ja jednak stosuję się do powyższych i jestem z nich zadowolony. Nie dość, że upraszczają moją naukę, to na dodatek sprawiają, że jest ona bardziej przyjemna. Lecz na koniec chciałbym Ci jeszcze powiedzieć o jeszcze jednym czynniku, który sprawi, że Twoja nauka będzie przyjemniejsza.

    Baw się dobrze, gdy się uczysz! Gdy zastosujesz się do powyższych metod, Twoje wyniki wzrosną. Nie masz tego jak w banku, ponieważ skłamałbym obiecując Ci to. I powiem Ci w sekrecie – te techniki działają tylko wtedy, kiedy je stosujesz. Tak więc, do dzieła!

  • Sposoby na szybką i efektywną naukę


    Każdy z nas spotyka się bądź spotykał w szkole z pewnym problemem. Nauczyciele kazali nam się uczyć niezliczoną liczbę materiałów, lecz nigdy nie mówili, w jaki sposób to zrobić. Wydaje się to absurdalne, ale niestety prawdziwe.

    I w taki sposób każdy z nas uczył się poprzez „wkuwanie”. Było to straszną udręką dla naszego mózgu. Umysł nienawidzi się nudzić – on kocha działać na szybkich obrotach.

    I poprzez taką sytuację większość z nas uczyła się w myśl powiedzenia 3z: Zakuć, Zdać, Zapomnieć. Zapewne chciałbyś, aby utrwalanie wiadomości było szybkie, skuteczne i sprawiające przyjemność, myślisz, że to jest niemożliwe?

    Skoro taka Pani jak Jola R. zrobiła „karierę” w show-biznesie, to wszystko jest możliwe. Od dziś możesz zapomnieć o tej mega popularnej i jakże nieskutecznej technice „3Z”. Ponieważ w tym artykule przedstawię Ci techniki i sposoby, które sprawią, że nauka okaże się o wiele łatwiejsza niż do tej pory, a co za tym idzie, znacznie szybciej będziesz utrwalał wiadomości i na dłuższy czas. Przełoży się to na lepsze wyniki w nauce. Przejdźmy teraz do konkretów.

    1. Pierwsza mnemotechnika ma zastosowanie przy nauce słówek języków obcych. Pozwala ona uczyć się 3 obcych słów średnio w 2 minuty, a także utrwalić wiedzę na znacznie dłuższy okres czasu. A wygląda ona tak. Załóżmy, że chcemy się nauczyć następujących słówek: Gasse-uliczka [J.Niemiecki] ,Frenchman –Francuz [J.Angielski], gatto-kot [J.Włoski]. Wyobraź sobie uliczkę, a na niej wielki migający baner z napisem gasse. Przyjrzyj się dokładnie temu obrazowi. Zwróć uwagę na wielkość tej uliczki oraz kolory baneru, jacy ludzie na niej chodzą oraz na to, czy chodząc po tej uliczce deptają baner czy też go omijają.

    Dobrze, gdy masz teraz już w pamięci obraz tej uliczki z widniejącym na niej banerem gasse. Przejdź teraz do drugiego etapu nauki. Mów polskie zdania, w których znajduje się słowo uliczka. Cały myk polega na tym, że w miejsce słowa “uliczka” wstaw “gasse”. Np. Gdy idę do szkoły przechodzę przez wąską gasse, na tej gasse jeździ niewiele samochodów. Czasem można spotkać przechodzących ludzi po gasse, ale to również należy do rzadkości.

    Na tej gasse najwięcej można spotkać przechodzących uczniów. A więc, od poniedziałku do piątku przechodzę przez tę gasse do szkoły i z powrotem. Ale przypomina mi się, że ostatnim czasem oglądałem pewien film, gdzie na pewnej gasse policja łapała złodziei, ale ci złodzieje nie znali tej gasse i nie wiedzieli że jest to ślepa gasse i tak uciekają i uciekają przez tę gasse, a tu nagle gasse się kończy a dookoła same mury.

    Przejdźmy teraz do drugiego słowa Frenchman. Wyobraź sobie człowieka, który na głowie ma ogromny kapelusz z wizerunkiem wieży Eifla. Na czole wiadać wielki jaskrawy napis French, a pod nosem widnieje napis Man. W ręce trzyma żaby, które ma zamiar zjeść.

    Przejdźmy teraz do konstruowania zdań. Frenchman przechodząc przez gasse potknął się i, niestety, wypuścił swoje żaby. Zaczęły mu uciekać przez zatłoczoną gasse. Frenchman postanowił dać sobie z nimi spokój. Następnie Frenchman wezwał taksówkę, gdyż męczyło go już chodzenie po gasse.

    Gdy przyjechała taksówka i frenchman chciał do niej wsiąść, napotkał pewien problem. Jako, że Frenchman miał na sobie wielki kapelusz z wizerunkiem wieży Eifla, nie mógł wsiąść do taksówki ponieważ była za niska, a Frenchman nie chciał ściągać swojego kapelusza, więc postanowił wrócić na gasse i usiąść na ławce.

    Wyobraź sobie teraz małego kota, który ma założone wielkie buty na pierwszym pisze „G” na drugim „A” na trzecim „TT”, a na czwartym „O”. Kolega Frenchman’a postanowił się przejść przez gasse, zabrał z sobą swojego gatto. To nie był zwykły gatto, gdyż zwykłe gatto nie noszą butów, ale jego gatto był wyjątkowy i je nosił. Gdy przechodził przez gasso, miał swojego gatto na rękach, którego głaskał.

    Po chwili jego gatto zamknął oczy i zaczął mruczeć. Żeby pozwolić zasnąć swojemu gatto, postanowił już przestać chodzić przez gasso i usiąść na ławce. Gdy usiadł na ławce spotkał na niej swojego dobrego kolegę Frenchmana, z którym zaczął rozmawiać.

    Jak widzisz, jest to dość nietypowa forma nauki, bo pozwala nam wymyślać różne śmieszne historyjki, dzięki którym się nie nudzimy i nie tracimy ogromu czasu.

    Ważne jest również to, aby do naszych historyjek wplatać śmieszne i absurdalne fakty. W taki sposób łatwiej będzie nam zapamiętać dane słówka. Reasumując: technika polega na tym, że najpierw wizualizujemy daną rzecz/przedmiot/sytuacje, a na niej jej nazwę w obcym języku, po czym wymawiamy polskie zdania z tym słowem, ale zastępując to słowo na jego odpowiednik obcojęzyczny

    2. Jeżeli musisz się nauczyć ciągu słów np.: pies, parasol, książka, telewizor, to proponuję Ci wykorzystać następującą technikę. Jest ona trochę podobna do tej pierwszej, ale odrobinę się różni. Wygląda następująco.

    Musisz układać różne niekonwencjonalne historie z odpowiednimi słowami. Im bardziej historia będzie dziwna, a zarazem śmieszna, tym lepiej. Szybciej wtedy zapamiętasz dany ciąg wyrazów.

    Wielkim statkiem kosmicznym przyleciał ogromny pies. Jest on wysoki na 10 metrów i długi na 20. Wygląda bardzo groźnie, w jego oczach natomiast widzimy emotikonki mające troje oczu i uśmiechniętą minę.

    Lecz to jest jedyna śmieszna rzecz w tym psie, gdyż potrafi on ziać ogniem, przed czym ludzie nie mogą się uchronić. Ale nagle z nieba spadają parasole w kolorze tęczy, i nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że te parasole chronią przed ogniem.

    Więc teraz każdy może zabrać parasol, który spadł z nieba i dzięki niemu uchronić się przed przybyszem. Ale nagle widzimy, że przylatuje kolejny ogromny statek kosmiczny, z którego wychodzi książka.

    Mega książka wysoka na 15 metrów i szeroka na 4. Ubrana w strój wojownika ninja postanawia ruszyć na ogromnego psa i go pokonać ale w międzyczasie się spaliła. A tu nagle pojawia się niewiadomo skąd ogromny telewizor zasięgiem pokrywający cały obraz. I na środku tego obrazu pojawia się napis. The End 😉 .

    3. Zadania matematyczne. Zamień treść nudnego zadania na taką, która będzie Cię fascynować i okaże ciekawa. Zaczynaj od zadań banalnych pokazujących zastosowanie reguły, wzoru czy metody której się uczysz.

    Następnie dodawaj drobne utrudnienia, aby zadania były coraz bardziej skomplikowane, lecz ich stopień trudności wzrastał powoli. Pamiętaj również o różnorodności zadań, po to abyś nie uczył swojego mózgu samych procedur ale także zmusił go do kombinowania co ma na celu wyrobienia Twojej intuicji matematycznej.

    Bardzo ważna jest również znajomość podstaw matematyki. Wierz mi, jeżeli zastosujesz ten pomysł, to o wiele szybciej utrwalisz go w jaki sposób rozwiązywać zadania z danym wzorem etc., a poza tym będziesz z miłą chęcią rozwiązywał zadania.

    4.System powtarzania. Gdy się uczysz, warto powtarzać materiał, aby przyswoić go na dłużej, warto również robić przerwy między nauką po to, aby lepiej przyswajać informacje. Proponuję Ci wykorzystać ten system powtarzania, który stosuję osobiście. Wygląda on tak.

    1. 30 minut nauki danego materiału

    2. 10 minutowa przerwa

    3. 30 minut nauki danego materiału z szybkim powtórzeniem tego co nauczyłem się w poprzednich 30 minutach.

    Następnie całościowa powtórka materiału na drugi dzień, a następna za 2 tygodnie, miesiąc, kwartał.

    To tylko niektóre ze sposobów na szybszą i efektywniejszą naukę, ale te które wyżej wymieniłem uważam za jedne z najskuteczniejszych i najefektywniejszych. Dlatego gorąco polecam stosowanie ich podczas nauki i zapewniam cię, że jeżeli się do nich zastosujesz, zaczniesz znacznie szybciej przyswajać materiał i zapamiętasz go na dłuższy okres czasu. Zaowocuje to znacznie lepszymi wynikami w nauce, a to przełoży się na lepsze oceny.